Jan Paweł II modlił się w komórce na szczotki. O bladym świcie Jezus zagadnął spacerującą po ogrodzie Faustynę: „A ty? Co tutaj robisz?”. Twoje największe walki nie dokonują się w świetle reflektorów. Za zamkniętymi drzwiami – tu wygrywa się bitwy.
Skąd czerpał siłę? – zastanawiało się wielu. Jaka była tajemnica mocy, która biła ze słów Jana Pawła II? Jedna z odpowiedzi narzuca się sama: z modlitwy w miejscu ukrytym przed reflektorami i błyskami fleszy. – Kiedyś w Castel Gandolfo zorganizowano seminarium naukowe. Zgubiłem się w labiryncie korytarzy – wspomina włoski polityk Rocco Buttiglione. – Szukając drogi, otworzyłem jakieś drzwi i nagle znalazłem się w niewielkim pomieszczeniu używanym jako komórka na szczotki. Stanąłem zdumiony, bo zauważyłem pośrodku tej komórki… Jana Pawła II zatopionego w modlitwie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Jakimowicz