Przystąpili do niego faryzeusze i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Mk 10,2
Jezus przyszedł w granice Judei i Zajordania. A tłumy znowu ściągały do Niego i znów je nauczał, jak miał w zwyczaju.
I przystąpili do Niego faryzeusze, a chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę.
Odpowiadając, zapytał ich: «Co wam przykazał Mojżesz?»
Oni rzekli: «Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić».
Wówczas Jezus rzekł do nich: «Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co więc Bóg złączył, tego niech człowiek nie rozdziela».
W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: «Kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia względem niej cudzołóstwo. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo».
Niejeden raz wystawiano Jezusa na próbę, zadając mu podchwytliwe pytania. Ale w zasadzie niby dlaczego pytanie: „Czy wolno mężowi oddalić żonę?” uznać za podchwytliwe? Faryzeusze chcieli sprawdzić, czy Jezus wie, co nakazał w tej kwestii Mojżesz. Ale to wszak Jezus zapytał o to pytających. A oni dobrze wiedzieli, co Mojżesz, gdy idzie o zerwanie małżeństwa, nakazywał. Dobrze, powtórzę, dlaczego zatem pytali? Chcieli próby wiedzy Jezusa? Nie, to przecież właśnie odrzuciliśmy. Chcieli dowiedzieć się czegoś nowego – czegoś, co będzie miało obowiązywać w epoce „po Mojżeszu”? Jeśli tak – to rzeczywiście: dowiedzieli się. Dowiedzieli się czegoś o prawie mojżeszowym (przez zatwardziałość serc waszych Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i żonę oddalić) i dowiedzieli się jeszcze czegoś najwyraźniej dla siebie nowego: że małżeństwo jest nierozerwalne. I jeszcze pytanie, które musi pozostać w zawieszeniu – czy takiej odpowiedzi Jezusa oczekiwali?
Krzysztof Łęcki