Liczymy na pomoc Prawa i Sprawiedliwości ws. ustawy zaostrzającej przepisy o aborcji - powiedział w poniedziałek w radiu przewodniczący Prawicy Rzeczpospolitej Marek Jurek. Ocenił, że niedobrze, że przedłuża się prace nad tym projektem.
Poseł do Parlamentu Europejskiego, przewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej Marek Jurek pytany w poniedziałek w porannej audycji RMF FM o ustawę zaostrzającą przepisy aborcyjne, która została skierowana do sejmowej komisji ds. petycji, powiedział: "ten projekt o ochronie życia leży tam już od kilku miesięcy, niedobrze, że przedłuża się prace nad tym projektem".
Przypomniał, że projekt został uzgodniony przez Polską Federację Ruchu Obrony Życia - federację organizacji, które współpracują z Prawem i Sprawiedliwością. "Liczymy na pomoc PiS" - podkreślił.
Ocenił, że to co dzieje się obecnie z tym projektem to "bardzo niedobra gra". "W sprawach tak ważnych politycy mają elementarny obowiązek budować opinię publiczną, a nie przedłużać sprawę" - dodał.
Pytany, po co ustawa wraca do komisji, skoro PiS wyraźnie powiedział, że nie będzie zaostrzania przepisów dotyczących aborcji, przewodniczący Prawicy Rzeczypospolitej odpowiedział: "żeby dać im szansę zrobienia czegoś dobrego".
Projekt - jako załącznik do petycji złożonej przez Polską Federację Ruchów Obrony Życia (PFROŻ) - wpłynął w zeszłym roku do komisji ds. petycji.
Zakłada on całkowity zakaz aborcji poprzez wykreślenie przepisów określających, w jakich sytuacjach można jej dokonać (obecnie - gdy ciąża zagraża zdrowiu lub życiu matki, istnieje podejrzenie ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu lub choroby zagrażającej jego życiu albo gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego). Wprowadza też m.in. zakaz sprzedaży, nieodpłatnego udostępniania i reklamowania środków o działaniu poronnym i antyimplantacyjnym (tzw. antykoncepcji awaryjnej). Przepis ten - jak tłumaczą autorzy projektu - ma zapełniać lukę mogącą się pojawić przy okazji potencjalnego dostępu do tzw. aborcji farmakologicznej.
Projekt przewiduje też zmiany w Kodeksie cywilnym, potwierdzające, że dziecko poczęte ma bezwarunkową zdolność prawną w zakresie stosunków niemajątkowych, a w zakresie majątkowych - warunkową, gdy urodzi się żywe (autorzy projektu proponują zapis: "Zdolność prawną ma również dziecko poczęte; jednakże prawa i zobowiązania majątkowe uzyskuje ono pod warunkiem, że urodzi się żywe").
Projekt - w przeciwieństwie do rozpatrywanego w zeszłym roku projektu komitetu "Stop Aborcji" - nie przewiduje karania kobiet, które przerwały ciążę.
W miniony czwartek sejmowa komisja petycji przegłosowała skierowanie do rządu dezyderatu m.in. z pytaniami o plany dotyczące regulacji ws. ochrony życia. To rezultat petycji, którą wraz z gotowym projektem całkowicie zakazującym aborcji złożyła Polska Federacja Ruchów Obrony Życia.
Za skierowaniem dezyderatu opowiedziało się 10 posłów komisji, nikt nie był przeciw, cztery osoby wstrzymały się od głosu. Dalsze działania komisji w sprawie petycji będą uzależnione od uzyskanej odpowiedzi.