Projekt tzw. ustawy dezubekizacyjnej, obniżający świadczenia byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL, dotyczy osób, które pracowały na etatach Służby Bezpieczeństwa - oświadczył w piątek w Sejmie szef MSWiA Mariusz Błaszczak.
"Ustawa dotyczy tych, którzy są objęci zaopatrzeniem emerytalnym realizowanym przez Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA, a więc nie dotyczy wojskowych, prokuratorów i innych funkcjonariuszy. Dotyczy funkcjonariuszy SB" - powiedział Błaszczak.
Jak podkreślił, katalog stanowisk i funkcji, które obejmie ustawa został określony przez IPN. "Nie dotyczy funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej i PSP, słuchaczy szkół milicyjnych, chyba że byli na etatach SB. Dotyczy Biura Ochrony Rządu, które w 1956 r. przeszło z Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego do MSW. Nawet pod koniec lat 80. BOR był zaliczany do SB" - powiedział szef MSWiA.
Jego zdaniem przeprowadzona na przełomie lat 80. i 90. weryfikacja funkcjonariuszy była fikcją. "W gruncie rzeczy to był automat. Służby były tworzone na podstawie SB. To było jądro służb. Czy to daje gwarancję tego, że te służby rzeczywiście służą wolnej RP? Nad tym trzeba się zastanowić" - powiedział Błaszczak.
"Ustawa przywraca elementarną sprawiedliwość. Jest oczywiście dużo spóźniona, ale to nie znaczy, że należy z niej zrezygnować" - ocenił.