Nowa reklama giganta meblowego to jeden wielki ERROR. Wyraź swój sprzeciw.
Stwierdzam, że najnowsza reklama IKEA to pięknie opakowane, zgniłe jabłko.
Poznajemy wielodzietną rodzinę, która składa się z mamy, taty i szóstki dzieci. Wow, w pierwszej chwili można mieć wrażenie, że producent mebli promuje wielodzietne rodziny, dostrzega ich potrzeby, itp., itd. Dodatkowo filmik zrobiony jest w formie reportażu, żeby było bardziej "profesjonalnie". Bohaterowie opowiadają o sobie, o relacjach w rodzinie. Wspominają o swoich planach na przyszłość. Jeden z najstarszych braci ma się wyprowadzić. Sam tytuł "Jesienne zmiany. Rozdział 2, Olek i Franek" mógłby sugerować, że warto na jesień coś przemeblować, tudzież urządzić nowe mieszkanie syna.
Nic bardziej mylnego.
Po chwili dowiadujemy się, że rodzice się rozwodzą. Syn mówi o tym ze spokojem. Uważa to za coś normalnego. "Rozwód rodziców to jest zupełnie normalna rzecz, nie jest to nic nadzwyczajnego, po prostu się rozchodzą" - słyszymy. Ot, raz się jest razem, a potem już się nie jest. Czyli rodzina to tylko stan przejściowy, bo miłość nie trwa wiecznie, przysięgi nic nie znaczą.
Zresztą w 3 minucie i 32 sekundzie ojciec wypowiada słowo ERROR. W dodatku trzy razy.
Reklama IKEA to faktycznie ERROR. Kto przy zdrowych zmysłach promuje rozwalanie rodziny i uważa to za coś normalnego?
Reklama IKEA zwyczajnie żeruje na rodzinie. Pokazuje, że rozwód to coś lekkiego i bez konsekwencji. No i jeszcze można na tym zarobić, skoro oprócz syna, wyprowadza się z domu także ojciec. Trzeba będzie urządzić dwa nowe mieszkania. Hasłem tego spotu jest: "Zmiany to nowy rozdział. Przygotuj na nie swój dom".
Ta reklama jest to po prostu przykra, niestosowna i wywołuje oburzenie.
Można wyrazić swój sprzeciw. Fundacja Mamy i Taty zachęca do wysyłania maili z protestem do Dyrektora Marketingu IKEA POLSKA: Filipa Fiedorowa. Filip.fiedorow@ikea.com