Liczba ofiar śmiertelnych katastrofy kolejowej w Indiach wzrosła do 91 - poinformowała w niedzielę policja. Do zdarzenia doszło na północy kraju, gdzie 14 wagonów pociągu ekspresowego wykoleiło się w pobliżu miasta Pukhrayan w stanie Uttar Pradeś.
"Niestety liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 91" - powiedział przedstawiciel lokalnej policji Daljit Singh Chawdhary. Ponad 150 osób jest rannych.
Na miejscu katastrofy cały czas trwa akcja ratunkowa z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu. Uczestniczą w niej setki strażaków, policjantów i żołnierzy. Poszkodowani są przewożeni do okolicznych szpitali.
"Ludzie są uwięzieni w środku. Dlatego bardzo ostrożnie posługujemy się palnikami acetylenowo-tlenowymi" - powiedział przedstawiciel służb bezpieczeństwa. Ratownicy wykorzystują palniki, aby dostać się do wraków wykolejonych wagonów.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. Jednak lokalne media podają, że pociąg mógł się wykoleić ze względu na pękniętą szynę.
W Indiach koleje przewożą dziennie ok. 20 milionów ludzi i są głównym środkiem transportu w tym kraju; wymagają jednak ogromnych inwestycji m.in. dla poprawy bezpieczeństwa.
Najtragiczniejsza katastrofa kolejowa wydarzyła się w 1981 roku, gdy pociąg pasażerski wpadł do rzeki w stanie Bihar w północno-wschodnich Indiach; śmierć poniosło wówczas ok. 800 ludzi.