Gdzie szukać serca Kościoła? Sądzę, że nie w Buenos Aires, nie w Manili, w Bombaju czy w Narobi, ale w Rzymie, mieście świętych apostołów Piotra i Pawła.
Pogłoski o mojej śmierci były mocno przesadzone – stwierdził kiedyś Mark Twain. Mam wrażenie, że podobnie jest z Kościołem europejskim. Modna zrobiła się teza, że oto chrześcijańska Europa umiera i punkt ciężkości Kościoła przenosi się ze Starego Kontynentu do Ameryki Łacińskiej. No bo wiadomo – papież z Argentyny... Niektórzy komentatorzy na poparcie tej tezy wskazują, że niedawno wybrany „czarny papież”, czyli generał jezuitów, pochodzi z Wenezueli. No cóż! Jako uczestnik kongregacji generalnej jezuitów, która wybrała Arturo Sosę na przełożonego generalnego, mogę stwierdzić, iż nie wydaje mi się, aby w tym przypadku pochodzenie miało wielkie znaczenie. Szukaliśmy przede wszystkim osoby, a geografia była na dalszym miejscu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Dariusz Kowalczyk SJ