Martwię się

Najciekawsze jest to, że w oryginale w wersecie: „O nic się zbytnio nie troskajcie" nie ma tego „zbytnio”.

Wiecie, że w oryginale w wersecie: „O nic się zbytnio nie troskajcie" (szósty rozdział Mateusza) nie ma tego „zbytnio”. Nie ma i już.

Wiem, wiem: „o nic się nie troskajcie” brzmi zbyt mocno, jednoznacznie, hardcorowo. Zawsze lepiej zostawić sobie jakąś rezerwę, wentyl bezpieczeństwa, margines, miejsce na to, by troszkę się jednak zatroskać, pomartwić. By „przejąć los w swoje ręce”. Nie za bardzo, troszkę.

Ale skoro On powiedział: „o nic”? Czy Bóg naprawdę chce przejąć kontrolę nad wszystkim? Zdjąć z nas cały ciężar?

Mój czteroletni syn nigdy dotąd nie wyrecytował: „Tato, proszę cię dzisiaj o opiekę nade mną”. Nie martwi się o to, co będzie jadł jutro na obiad i co na siebie włoży. Wiecie dlaczego? Bo on ma świadomość synostwa! Czuje podskórnie, że będę się nim opiekował niezależnie od tego, czy o to poprosi, czy nie. Nie martwi się o to. Dla mnie, człowieka o mentalności najemnika, to ogromne odkrycie.

„Za–martw–ianie się, jak sama nazwa wskazuje, jest stanięciem po stronie śmierci” – wyjaśnia dominikanin o. Tomasz Nowak.

Niebo jest otwarte. 24/7. Niezależnie od tego, czy wysyłam w górę rozpaczliwe SMS-y, czy nie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz Marcin Jakimowicz Urodził się w 1971 roku. W Dzień Dziecka. Skończył prawo na Uniwersytecie Śląskim. Od 2004 roku jest dziennikarzem „Gościa Niedzielnego”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – poruszające wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem „Dzikim”. Wywiady ze znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznawali się do wiary w Boga stały się rychło bestsellerem. Od tamtej pory wydał jeszcze kilkanaście innych książek o tematyce religijnej, m.in. zbiory wywiadów „Wyjście awaryjne” i „Ciemno, czyi jasno”.