Nawet w nieludzkich warunkach można zachować człowieczeństwo. Trzeba tylko zawierzyć Bogu. Tak można streścić przesłanie najnowszego filmu Mela Gibsona.
Niewiele współczesnych filmów daje nam nadzieję. Jednym z nielicznych jest „Przełęcz ocalonych” nakręcona – po latach przerwy – przez Mela Gibsona. Przez 10 lat, od premiery „Apocalypto”, reżyser nie stawał za kamerą. Zawirowania związane z jego życiem osobistym sprawiały, że stał się swego rodzaju pariasem Hollywood.
Na tegorocznym festiwalu w Wenecji, po premierze „Przełęczy ocalonych”, jego nowego, opartego na prawdziwej historii filmu, reżyserowi zgotowano dziesięciominutową owację na stojąco. Nic dziwnego, bo film jest naprawdę świetny.
Bohater filmu, Desmond Doss, był pierwszym w historii Stanów Zjednoczonych tzw. conscientious objectorem, czyli osobą odmawiającą aktywnej służby wojskowej ze względu na przekonania, odznaczonym amerykańskim Medalem Honoru. Był gotów służyć w wojsku, ale przemoc kłóciła się z jego moralnymi i religijnymi przekonaniami. Przeszedł z tego powodu prawdziwe piekło, jednak nie wyrzekł się swoich wartości.
Czy był pacyfistą? Wydaje się, że nie do końca. Pacyfista kojarzy się raczej z kimś, kto odmawia obowiązkowej służby wojskowej i unika wojska jak ognia. Cóż to za pacyfista, który, tak jak Doss, zaciąga się do wojska na ochotnika? Doss wstępując do armii, wierząc, że wojna, którą toczy jego kraj z Japonią, jest wojną sprawiedliwą, a on sam chce w niej wziąć udział. Ale bez broni. Doss w życiu, podobnie jak w filmie, był człowiekiem głębokiej wiary i nie rozstawał się z Biblią. W czasie walk o Okinawę dokonuje czegoś, co wydaje się cudem. Przynajmniej on tak uważał, bo całą zasługę przypisał Panu Bogu.
Swoim filmem Mel Gibson po raz kolejny udowodnił, że jest także mistrzem wielkiej batalistyki. Na ekranie oglądamy prawdziwą wojnę z całą jej brutalnością i okrucieństwem. Niektóre sceny mogą być zbyt mocne dla bardziej wrażliwego widza. Ale przesłanie filmu jest jasne. Nawet w tak nieludzkich warunkach można zachować człowieczeństwo. Trzeba tylko zawierzyć Bogu.
Przełęcz Ocalonych - zobacz polski zwiastun (premiera: 04.11.2016)
Monolith Films
Edward Kabiesz Dziennikarz działu „Kultura”, w latach 1991–2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk.