Stanęliśmy na krawędzi „coraz powszechniejszego ulegania permisywnej logice”.
Od początku do końca popierałem i popieram projekt „Stop aborcji”. To wspaniała akcja społeczna, której organizatorom byliśmy winni solidarność i jesteśmy winni wdzięczność. Szczegóły proponowanej ustawy należało dopracować w sejmowej Komisji Sprawiedliwości, a nie niszczyć projekt i zamykać wszelką dyskusję. Piszę o tym, bo popierałem i dyskutowałem. I nie było tu żadnej sprzeczności.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marek Jurek