Historia sensacyjnego śledztwa staje się dla Macieja Pieprzycy, reżysera „Jestem mordercą”, pretekstem do pokazania drogi moralnej degrengolady bohatera.
W 1998 roku reżyser nakręcił film dokumentalny „Jestem mordercą”, poświęcony wątpliwościom dotyczącym śledztwa i procesowi tzw. wampira z Zagłębia. Film fabularny pod tym samym tytułem, który obecnie wchodzi na ekrany kin, nie jest fabularną wersją historii śledztwa w tej sprawie, chociaż został nim zainspirowany. Nie jest też kryminałem ani filmem policyjnym, lecz dramatem, w którym wątek kryminalny odgrywa rolę ważną, choć nie najważniejszą.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Kultura”
W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.
Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza