Pycha niełatwa do wykrycia

Współczesny faryzeusz mógłby modlić się tak: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak ci wszyscy porządni »moherowi« katolicy”.

Już na początku dowiadujemy się, co jest celem przypowieści, albo dokładniej, kto jest jej adresatem. To ludzie, którzy są „dufni w siebie, że są sprawiedliwi, a innymi gardzą”. Trzeba wytropić w sobie faryzeusza, który ma takie ciągoty. Kim gardzę? Lub ujmując rzecz łagodniej: kogo nie cenię, kogo uważam za niegodnego uwagi, czasu, spojrzenia? Dlaczego uważam się za lepszego czy mądrzejszego od niego? Diagnozowanie w sobie pychy jest podstawowym elementem higieny duszy, warunkiem jej zdrowia. Pycha dobrze się maskuje. Ukrywa się czasem pod pozorami pokory i skromności.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Tomasz Jaklewicz