Królestwo Boże podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło. Łk 13,21
Jezus mówił: «Do czego podobne jest królestwo Boże i z czym mam je porównać? Podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał w swoim ogrodzie. Wyrosło i stało się wielkim drzewem, tak że ptaki podniebne zagnieździły się na jego gałęziach».
I mówił dalej: «Z czym mam porównać królestwo Boże? Podobne jest do zaczynu, który pewna kobieta wzięła i włożyła w trzy miary mąki, aż wszystko się zakwasiło».
Zewsząd zagrażają nam niebezpieczeństwa. Zwłaszcza ze strony wojującego ateizmu i coraz bardziej wojowniczego islamu. Jeśli więc nie zewrzemy szeregów, nie uzbroimy się po zęby i zaraz nie zaczniemy wielkiej krucjaty, chrześcijaństwo przegra z kretesem. To wizja, jaka dość często roztaczana jest przed dzisiejszymi chrześcijanami. Zniechęcająca, bo ileż trudu trzeba w taką duchową wojnę włożyć, a jej efekt jest niepewny. A Chrystus mówi dziś coś zupełnie innego. Nie trzeba wielkich dzieł. Trzeba drobiazgu wielkości ziarenka gorczycy albo kawałka zakwaszonego ciasta. Wrzucone w odpowiednie miejsce, dzięki Bożej łasce przyniosą błogosławione skutki rozrośnięcia się królestwa Bożego. Co jest tym kawałkiem zakwaszonego ciasta, który nada smak całej reszcie? Ano autentyczni, wierni Ewangelii chrześcijanie. Tacy, którzy żyjąc w świecie, nie są tacy jak on, ale potrafią być od niego inni. Którzy zawsze, w każdych okolicznościach, stawiają na miłość. Ta wierność Chrystusowi w codziennych wyborach, choć wydaje się czasem naiwnością, zawsze przynosi zwycięstwo.
Andrzej Macura