Tytuł filmu: „Prosta historia o morderstwie” jest podwójną prowokacją. Z jednej strony nawiązuje do głośnego filmu Kieślowskiego, a z drugiej – ta historia nie jest wcale taka prosta.
Jeszcze do niedawna film kryminalny traktowany był u nas jako coś wstydliwego, gorszego. A przecież tego gatunku nie wstydzili się twórcy uważani dzisiaj za klasyków: John Huston, Howard Hawks, Alfred Hitchcock czy Stanley Kubrick. W ich filmach sprawnie poprowadzona kryminalna intryga często prowokuje do refleksji na tematy społeczne, filozoficzne czy etyczne.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz