To nas, tych po stronie życia, jest więcej. Diabeł o tym wie, dlatego wrzeszczy ustami aborcjonistów coraz głośniej. Ale jego czas już się skończył.
Hasła, które szalejące z nienawiści kobiety (i niestety, mężczyźni też) wykrzykują, są nie tyle śmieszne, głupie czy nie na miejscu, ale i nawet przerażające w swej bezmyślności. (Już pomijam takie perełki jak "Aborcja w obronie życia", czy "NIE dla władców macic" - swoją drogą ciekawe, kim są ci władcy i jak wygląda ich zarządzanie macicami...?). Zdarzają się też małe wpadki obrończyń morderstw, jak wypowiedź Joanny Scheuring-Wielgus, która w szale zawołała "Stop dyktaturze kobiet!" Ma rację kobieta, nie będą nam feministki mówiły, jak mamy żyć!
Ale nienawiść do nienarodzonych wylewa się przede wszystkim na Kościół katolicki - no bo dla promotorów aborcji to przyczyna wszelkiego zła i niesprawiedliwości na tym świecie. Na jednym transparencie jest: "Zabierz swój różaniec od mojej macicy" - wymowne, zwłaszcza, że mamy październik, miesiąc różańca świętego. "Złóżmy w ofierze życie kobiet Ojcu Świętemu" - głosi inny transparent. Na jednym z plakatów narysowano kobiece ograny rozrodcze z żołnierskim hełmem z napisem "Macice wyklęte". Mam wrażenie, że ktoś tu ma jakiś "maciczny" kompleks. Pomijam, że na moje oko większość tych dziewczynek ubranych w żałobne stroje nigdy nie rodziło i najwyraźniej korzystają z tego, że na studiach zajęcia jeszcze na dobre się nie rozpoczęły i mogą sobie pochodzić po ulicy i pokrzyczeć. Łaaa, jestem taka ważna i zagłuszana przez męski szowinizm! Macice górą!
Zwolennicy mordowania jazgoczą także o prawie do "wolnego wyboru" i że kler wraz z PiS-em chcą ich go pozbawić. Drodzy aborcjoniści, inny "zwykły" morderca też ma prawo wyboru - może zabić lub nie. Tak samo gwałciciel ma prawo wyboru, i złodziej i kłamca - a że dokonują złych wyborów, to sprawa ich sumienia. A państwo, żeby chronić resztę społeczeństwa, musi im przypomnieć, że zło, którego się dopuścili, jest przestępstwem.
A teraz na poważnie - skala nienawiści jest naprawdę przeogromna. Widać wyraźnie, że to diabeł, nasz przeciwnik, najbardziej wścieka się z powodu wiszącej nad Polską "groźby" całkowitego zakazu aborcji. A skoro ujawnia swoje zło w postaci czarnych mszy, przepraszam, czarnych marszów, to znaczy, że jest już z nim krucho. On wie, że już przegrał, a im głośniej wyje, tym szybszy jego koniec. Dołączam się do apelu redakcyjnej koleżanki i też w tych dniach szczególnie modlę się na różańcu za wszystkich zwolenników aborcji. To nas, tych za życiem, jest więcej, nie tych krzykaczy. Oni po prostu bardziej rzucają się w oczy, ale prawda jest po "jasnej stronie mocy". Bożej mocy.