Jest sposób na aborcję i inne takie

Od ośmiu lat 28 września o godz. 15.00 na placach, chodnikach, rogach ulic i w innych miejscach publicznych spotykają się ludzie, i odmawiają koronkę do Miłosierdzia Bożego. Polecają Bogu mieszkańców swoich miejscowości, modlą się za kraj i cały świat.

Dlaczego akurat 28 września? Bo tego dnia przypada rocznica beatyfikacji ks. Michała Sopoćki, kierownika duchowego św. Faustyny.

Tak się składa, że środowiska proaborcyjne akurat ten sam dzień wybrały na Światowy Dzień Walki o Prawo do Aborcji. Nie dość na tym, trwają naciski, żeby ONZ ogłosiła 28 września Dniem Bezpiecznej Aborcji – tak jakby można było bezpiecznie zabić człowieka.

Zbieżność tych dat jest znacząca. Arogancja koszmarnie znieprawionej ludzkości, która stojąc na gigantycznym stosie zabitych dzieci, wywija sztandarem praw człowieka, spotyka się tego dnia z najlepszą odpowiedzią. To jest odpowiedź na wszystko, co dręczy ludzi, bo naprawdę dręczy nas tylko grzech. To jest jedyne prawdziwe nieszczęście. A nie ma lepszej odpowiedzi na grzech, niż odwołanie się do miłosierdzia Bożego. Po prawdzie bez modlitwy w ogóle nie da się rozproszyć nadchodzącego mroku. Jakiekolwiek akcje, marsze i protesty przeciw złu, choć same w sobie słuszne i szlachetne, nie przynoszą właściwego skutku, gdy ludzie się nie modlą. Bez modlitwy wszystko pozostanie kulawe i krótkotrwałe.

Akcja „Koronka na ulicach miast” nie jest wymierzona w kogokolwiek – jest pomocą dla każdego. Jest rzuceniem koła ratunkowego tonącym, liny wiszącym nad przepaścią. Jest walką o człowieka, a nie z człowiekiem. W koronce używamy najmocniejszych argumentów, jakie śmiertelnik może przedstawić Bogu Ojcu – powołujemy się na Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo, i na bolesną mękę Jego Syna. Nie mamy nic mocniejszego.

Św. Faustyna zapisała w „Dzienniczku” słowa Jezusa: „Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dopokąd się nie zwróci z ufnością do miłosierdzia Mojego”.

Jeśli Jezus mówi, że ludzkość nie znajdzie uspokojenia poza miłosierdziem Bożym, to środowa modlitwa jest najwłaściwszą rzeczą, jaką zrobić należy.

Przeczytaj też: "Wyjdź z domu i módl się!"