– Przy łóżku mamusi w ostatnią noc jej życia dokonała się przysięga małżeńska moich rodziców – mówi Zosia, córka Anny Zabrzeskiej. – Ich miłość to dla mnie dowód na istnienie Pana Boga. Jej Stwórca jest silniejszy niż śmierć.
Rozmawiamy dwa dni po pogrzebie Anny. Dzień wcześniej do jej męża Tadeusza zadzwoniła 93-letnia ciocia. – Twoja Hania już nic nie wie – powiedziała. – Jak to? – zdziwił się. – Przecież została pochowana – stwierdziła. – Ale wciąż jest, tyle że po tamtej stronie – odparł. – E, to tylko jej dusza – usłyszał. – To właśnie dusza jest najważniejsza, ciociu – odpowiedział i zdał sobie sprawę, że to najistotniejsza rozmowa o tym, co się stało.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Barbara Gruszka-Zych