A wy za kogo Mnie uważacie? Łk 9,20
Gdy raz Jezus modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?»
Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał».
Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego».
Wtedy surowo im przykazał i napomniał ich, żeby nikomu o tym nie mówili. I dodał: «Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie».
Panorama spojrzeń na osobę Jezusa w historii jest bardzo szeroka. Jedni twierdzą, że Go w ogóle nie było. Inni przyznają, że owszem, był, ale był po prostu naiwniakiem i nieudacznikiem. Inni twierdzą, że był po prostu dobrym człowiekiem. Dla innych był ciekawym filozofem. Niektórzy przyznają Mu nawet jakieś magiczne moce – umiejętności telepatyczne, magiczne, bioenergoterapeutyczne i czytanie w myślach. Są i tacy, którzy uznają, że Jezus był człowiekiem wybitnym, którego myśl i przykład życia przeorały historię ludzkości. Wszystkie te odpowiedzi są jednak dokładnie tak samo bezużyteczne. Jeżeli bowiem nie uznaję Jezusa za Boga, całe Jego dzieło pozostaje dla mnie tylko jakimś wydarzeniem w historii. Jeżeli natomiast uwierzę w Jezusa, wówczas odkrywam, że On żyje teraz, że wszystko, co powiedział, jest prawdą. Otrzymuję więc obmycie z grzechów, dar Ducha Świętego i życie wieczne. Wszystko się zmienia! Biblia nazywa to wręcz „nowym narodzeniem”. Dlatego właśnie pytanie: „Kim dla ciebie jest Jezus?” jest najważniejszym pytaniem na tym świecie.
Ireneusz Krosny