5 mln 600 tys. polskich obywateli straciło życie podczas II wojny światowej. Większość to cywile, zamordowani w wyniku ludobójczych działań przede wszystkim niemieckich, ale i sowieckich okupantów. Na ile powszechna jest w świecie świadomość tej strasznej ofiary?
Okres II wojny światowej jest najstraszniejszym doświadczeniem w całej naszej narodowej historii. Szacuje się, że w tym czasie zginęło 5 mln 600 tys. obywateli polskich, w tym około 2 mln 800 tys. narodowości bądź pochodzenia żydowskiego i od 500 tys. do 1 mln należących do innych mniejszości. W sumie życie straciło ok. 15–20 proc. społeczeństwa polskiego. Z tego „tylko” 600 tys. ludzi zginęło w bezpośrednich działaniach zbrojnych. Pozostali są ofiarami polityki eksterminacji i ludobójstwa, prowadzonej wobec nas przez niemieckich i sowieckich okupantów. Okupacja w Polsce trwała najdłużej – 5,5 roku – i miała najbardziej apokaliptyczny wymiar. Do tego trzeba dodać miliony naszych rodaków, którzy musieli opuścić swą ojczyznę na Kresach, i setki tysięcy rodzin, które straciły cały dobytek. Trudno nawet sobie wyobrazić, jakim krajem byłaby Polska, gdyby nie tragedia II wojny światowej, w której nasz kraj był ofiarą; i choć walczył od pierwszego do ostatniego dnia tej strasznej wojny, tylko formalnie znalazł się w gronie zwycięzców. Jaka jest wiedza o tych faktach w świecie? Praktycznie jej nie ma. Przegrywamy zmagania o kształt pamięci o tamtych wydarzeniach. I to pomimo bardzo wielu pomników upamiętniających w całym kraju zagładę i zbrodnie okupantów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski