Trudno założyć, że biblijny mędrzec czytał Platona. Ale oto jego myśl, że „śmiertelne ciało przygniata duszę i ziemski namiot obciąża rozum pełen myśli”, doskonale harmonizuje z refleksją greckiego filozofa, który w „Dialogach” pisze o ciele jako więzieniu dla duszy.
Ów dualizm ciała i duszy w refleksji niektórych nurtów myślowych starożytności prowadził do ich totalnego przeciwstawienia. Na przykład gnoza, ruch religijno-filozoficzny, czerpiący między innymi z chrześcijaństwa, ale też z myśli religijnej Persji, dowodziła wręcz, że dusza to drobina boskiego światła, iskra, która została uwięziona w materialnym ciele i pragnie się z niego wyzwolić. To ustawianie na przeciwnych polach duszy i ciała doprowadziło w gnostycyzmie, kontynuacji gnozy, do przedziwnej, ale konsekwentnej tezy, że zły materialny świat stworzył nie dobry Pan Bóg, ale szatan. To jest istotnym „objawieniem” powstałej w końcu II w. „Ewangelii Judasza”. Warto to przypominać, bo wielu komentatorów i sensatów, pisząc o tej apokryficznej ewangelii, pokazywało zupełnie coś innego, np. to, że Pan Jezus usprawiedliwiał czyn zdrajcy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Zbigniew Niemirski