21 sierpnia 1879 miało miejsce objawienie w irlandzkiej wiosce, której nazwa brzmi właśnie „pukać” bądź ”kołatać”.
Margaret Byrne (21 lat) wyszła z domu przed siódmą. Udała się do kaplicy i zamknęła ją wraz z innymi. Wracając do domu widziała jakąś jasność na południowej ścianie kaplicy, nie przyszło jej do głowy, że to coś ważnego, przeszła obok i udała się do domu. Krótko potem, Catherine Murray [bratanica lub siostrzenica; 8 lat], zawołała ją, by przyszła zobaczyć NMP i innych świętych na południowej ścianie kaplicy: "Wyszłam i pobiegłam zobaczyć. Widziałam Matkę Boską w błyszczącej koronie na głowie, św. Józefa po jej prawej stronie, nieco pochylonego w jej kierunku, św. Jana Ewangelistę po jej lewej, trzymającego Ewangelię, a jego prawa dłoń była podniesiona, jakby w postawie głoszenia kazania do ludzi, którzy stali przed nim".
Judith Campbell (22 lata): "Było piękne światło wokół postaci, które widzieliśmy. Byłam krok od nich, żadna z nich się nie odezwała do nas. Wierzymy, że byli to św. Józef i Jan Ewangelista, ponieważ kilka lat wcześniej w naszej kaplicy były ich posągi".
Patrick Walsh (65 lat) o dziewiątej wieczorem wybierał się w interesach, idąc poprzez swoje ziemie w odległości jakiejś pół mili od kaplicy: "Widziałem jasne światło na południowej ścianie kaplicy. Wydawało mi się, że wygląda to jak złota kula światła. Nigdy nie wiedziałem tak pięknego światła".
Bridget Trench (74 lata) w czasie objawienia przebywała u pani Campbell, kiedy to Mary Byrne przybiegła do nich powiedzieć o dziejącym się objawieniu. Bridget spytała jeszcze, co Mary widziała, a ta opowiedziała o Maryi, św. Józefie i Janie Ewangeliście. Gdy to usłyszała od razu poszła do kaplicy. Zobaczyła trzy postacie i rzuciła się na kolana i zawołała: "Po tysiąckroć Bogu niech będą dzięki i chwalebnej Dziewicy, że dali nam to objawienie". Kobieta chciała ucałować stopy NMP, ale poczuła tylko ścianę i dziwiła się, że nie czuła swoimi rękami postaci, mimo że widziała je tak wyraźnie.
Małgorzata Gajos /knockshrine.ie