Wg Scheuring-Wielgus zawiadomienie dotyczy publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa.
Posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus złożyła zawiadomienie do prokuratury w sprawie odnoszących się do niej słów księdza Jacka Międlara. Według posłanki było to publiczne nawoływanie do popełnienia przestępstwa.
13 sierpnia Międlar, duchowny Zgromadzenia Księży Misjonarzy opublikował wpis na Twitterze dotyczący Joanny Scheuring-Wielgus, w którym napisał: "Konfidentka, zwolenniczka zabijania (aborcji) i islamizacji. Kiedyś dla takich była brzytwa! Dziś prawda i modlitwa?".
Scheuring-Wielgus podkreśliła na środowym briefingu w Sejmie, że zawiadomienie dotyczy publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa (art. 255 kodeksu karnego).
W zawiadomieniu złożonym do prokuratury przytoczono też inne słowa ks. Międlara, który zamieścił też Twitterze m.in. zdjęcie unijnej komisarz Elżbiety Bieńkowskiej z ogoloną głową. Wskazano też, że fotomontaż był poprzedzony wpisem: "Czyżby stworzyła koalicję z Joanną Scheuring - Wielgus? Ja im oferuję prawdę i modlitwę".
Przełożony duchownego ks. Kryspin Banko napisał we wtorkowym oświadczeniu dla KAI, że Międlar od kwietnia ma całkowity zakaz wszelkiej aktywności w środkach masowego przekazu, w tym w środkach elektronicznych.
"W związku z ostatnimi wystąpieniami ks. Jacka Międlara CM pragnę przypomnieć, że pozostaje w mocy treść mojego pisma z dnia 19 kwietnia br., w którym ks. Jacek otrzymał całkowity zakaz wszelkiej aktywności w środkach masowego przekazu, w tym w środkach elektronicznych" - napisał wizytator ks. Kryspin Banko w oświadczeniu dla KAI, przekazanym PAP przez rzecznika episkopatu ks. Pawła Rytela-Andrianika.