Tylko świętość można sprofanować

Najboleśniejsze rany może zadać jedynie ktoś najbliższy. Tragizm tej prawdy ujawnia się w lekcji ewangelicznej mówiącej o rozłamie, który kaleczy najbliższą rodzinę.

Czy Kościół przeżywa rozłam? Skoro Chrystus, najwyższe dobro i miłość wszechświata, wycierpiał taką wrogość od swoich, to czego można się z powodu tego samego Chrystusa spodziewać choćby w rodzinnym domu? Wystarczy tylko włożyć swe stopy w ślady Jezusa, by Go naśladować, a prześladowanie wybuchnie nie ze strony nieznajomych, ale tych, których darzyliśmy zaufaniem. Jest coś takiego w Ewangelii i przylgnięciu do Boga, że potrafi wywołać irracjonalną nienawiść w ukochanych osobach. Gdybyśmy próbowali znaleźć jakiś kompromis, rychło okaże się to zatratą sumienia. Drzewo dobra i zła to nie figa ani jabłoń, tylko projekt życia, w którym pod pozorami dobra przemyca się zło.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

o. Augustyn Pelanowski