Japonia uczciła we wtorek pamięć ofiar bomby atomowej zrzuconej przez USA na Nagasaki. W 71. rocznicę tego wydarzenia burmistrz Nagasaki wezwał wspólnotę międzynarodową, by czerpała ze "wspólnej mądrości", ażeby na świecie nie było broni nuklearnej.
Na doroczne uroczystości do Nagasaki przyjechali przedstawiciele 53 państw oraz Unii Europejskiej i ONZ.
Przemawiając w Parku Pokoju, burmistrz Nagasaki Tomihisa Taue zaznaczył w Deklaracji Pokoju, że jeśli ludzkość nie chce zniszczyć swej przyszłości, konieczne są nowe ramy, mające na celu powstrzymywanie rozprzestrzeniania broni jądrowej. "Teraz nadszedł czas, aby zgromadzić jak najwięcej zbiorowej mądrości i zacząć działać" - wskazał Taue.
Nawiązując do prac oenzetowskiej grupy roboczej do spraw rozbrojenia nuklearnego, która obraduje w Genewie, burmistrz oświadczył, że stworzenie forum zalecającego środki prawne w celu doprowadzenia do zakazu broni jądrowej, to "ogromny krok naprzód". Zauważył jednocześnie, że wiele potęg nuklearnych nie uczestniczy w debacie, a bez ich udziału dyskusje "zakończą się bez utworzenia planu działań na rzecz likwidacji broni jądrowej".
6 sierpnia na obchodach w Hiroszimie burmistrz tego miasta Kazumi Matsui wezwał do całkowitego zakazu broni masowej zagłady.
Bomba atomowa, zrzucona na Nagasaki 9 sierpnia 1945 roku, zabiła bezpośrednio 70-80 tys. ludzi. Zrzucona trzy dni wcześniej na Hiroszimę bomba atomowa uśmierciła 140 tys. ludzi. Trudno ściśle ustalić, ile ofiar śmiertelnych pociągnęły za sobą te ataki; łączną liczbę ofiar szacuje się na 275 tysięcy. Do dziś jednak w Japonii umierają ludzie na skutek choroby popromiennej.
Zrzucenie bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki zmusiło Japonię do podpisania bezwarunkowej kapitulacji.