Polscy siatkarze wygrali z Egipcjanami 3:0 (25:18, 25:20, 25:17) w pierwszym meczu tych ekip w grupie B turnieju olimpijskiego w Rio de Janeiro. W kolejnym spotkaniu biało-czerwoni zmierzą się we wtorek z Irańczykami.
Polska: Grzegorz Łomacz, Karol Kłos, Mateusz Bieniek, Bartosz Kurek, Michał Kubiak, Mateusz Mika, Paweł Zatorski (libero) oraz Fabian Drzyzga, Dawid Konarski, Piotr Nowakowski, Rafał Buszek, Bartosz Bednorz.
Egipt: Hossam Abdalla, Abd Elhalim Mohamed Abou, Mamdouh Abdelrehim, Ahmed Afifi, Badawy Mohamed Moneim, Ahmed El Kotb, Ahmed Abdelaal (libero) oraz Ahmed Abdelhay, Ashraf Abouelhassan, Mohamed Thakil, Omar Hassan.
Polacy, którzy przed rozpoczęciem igrzysk przygotowywali się do olimpijskiego turnieju na kilkudniowym zgrupowaniu w Belo Horizonte, dość pewnie zapisali na swoim koncie pierwsze zwycięstwo.
Zespół z Afryki składa się z potężnie zbudowanych zawodników, których głównym atutem jest duża siła. Przeważnie uderzali piłkę po skosie lub z wykorzystaniem bloku biało-czerwonych. Punktowali też nieraz dzięki serwisowi. Trudno zaś było wypatrywać u nich technicznych zagrań.
Egipcjanie ambitnie podeszli do tego spotkania, dzięki czemu kibice obejrzeli trochę ciekawych wymian. Na początku pierwszego seta objęli nawet prowadzenie 4:3, po chwili podopieczni Stephane'a Antigi wyrównali i zaczęli budować coraz większą przewagę. Atutem biało-czerwonych był m.in. skuteczny blok. U nich z kolei poprawy wymagała zagrywka. W ataku dobrze spisywali się Bartosz Kurek i Mateusz Mika. W obronie dobrze radził sobie Paweł Zatorski.
Rywale nie rezygnowali z walki. Nadal stawiali na potężną siłę uderzenia, która pozwoliła im wyjść na prowadzenie 9:5. Polacy z kolei oddali nieco pola przeciwnikom. Szkoleniowiec mistrzów świata poprosił o przerwę i przyniosło to efekt w postaci odrabiania strat. Przy stanie 10:9 znacznego osłabienia doznali Egipcjanie - przy rozbiegu do ataku kontuzji stawu skokowego doznał Ahmed El Kotb, który wcześniej stanowił mocny punkt zespołu. Zawodnik został zniesiony z boiska, Jego koledzy nie poddawali się i prowadzili 14:11.
Biało-czerwoni ponownie zabrali się za skuteczne niwelowanie strat. W tej części pojedynku lepiej serwowali niż w inauguracyjnej partii. Ostatni punkt dał im zepsuty serwis Mohameda Moneima.
Trzeci set miał błyskawiczny przebieg. Egipcjanie nie podjęli już walki. Obie drużyny korzystały z wideoweryfikacji, co czasem sprawiało kłopot sędziom. Polacy szybko odskoczyli, a ich przewaga systematycznie rosła (9:1, 12:2). Antiga wykorzystał okazję, by dać się ograć zmiennikom. Na boisku pojawili się m.in. Dawid Konarski, Piotr Nowakowski, Rafał Buszek i Bartosz Bednorz. W drużynie panowała luźna atmosfera. W końcówce Omar Hassan popisał się asem, ale po chwili popełnił błąd przy zagrywce i w ten sposób zakończył spotkanie. Była to trzecia piłka meczowa biało-czerwonych.
W grupie B występują także Rosjanie, Argentyńczycy i Kubańczycy.