W sobotę mija rok prezydentury Andrzeja Dudy. Szczyt NATO w Warszawie, którego prezydent był gospodarzem, to jedno z najważniejszych wydarzeń w tym czasie. Do Sejmu trafiły zapowiadane przez Dudę w kampanii projekty ustaw, m.in. ws. wieku emerytalnego. Krytykę opozycji wywołały decyzje prezydenta dot. TK.
CZTERY PREZYDENCKIE WETA; DWIE USTAWY DO TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO
Prezydent Duda zawetował dotąd cztery ustawy - wszystkie uchwalone przez Sejm poprzedniej kadencji: ustawę o uzgodnieniu płci, nowelę ustawy o lasach, nowelę ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz ustawę o ratyfikacji poprawki dauhańskiej do Protokołu z Kioto.
Do Trybunału Konstytucyjnego skierował: nowelizację ustawy o kuratorach sądowych oraz nowelę Prawa o ustroju sądów wojskowych.
Pod koniec lipca prezydent podpisał nową ustawę o TK, nad którą prace parlament zakończył 22 lipca. W zamierzeniu PiS ustawa ma być odpowiedzią na kryzys, jaki od wielu miesięcy trwa wokół Trybunału Konstytucyjnego. Według PiS nowa regulacja jest powrotem do przepisów o TK z 1997 r., ale zawiera istotne modyfikacje. Zdaniem opozycji tryb pracy nad ustawą naruszył procedury legislacyjne, zaś część jej zapisów jest niekonstytucyjna i nie uwzględnia zaleceń Komisji Weneckiej. Ustawę zaskarżyli do TK posłowie PO, posłowie Nowoczesnej i PSL oraz RPO Adam Bodnar.
Zgodnie z ustawą pełny skład Trybunału to co najmniej 11 sędziów. Ma on orzekać m.in. w sprawach o szczególnej zawiłości. Pełny skład ma też badać: weta prezydenta do ustaw, ustawę o TK, spory kompetencyjne między organami państwa, przeszkodę w sprawowaniu urzędu prezydenta RP, zgodność z konstytucją działalności partii politycznych. Konstytucyjność ustaw będą badać składy 5-osobowe. Składy 3-osobowe zbadają m.in. konstytucyjność innych aktów normatywnych, np. rozporządzeń. Orzeczenia we wszystkich składach zapadać będą zwykłą większością głosów.
W grudniu ubiegłego roku prezydent podpisał nowelizację ustawy o TK, według której Trybunał co do zasady miał orzekać w pełnym składzie liczącym co najmniej 13 na 15 sędziów TK. Prezydent przyjął także ślubowanie od piątki sędziów Trybunału wybranych w obecnej kadencji Sejmu, nie odebrał natomiast ślubowania od trójki sędziów prawidłowo wybranych - według TK - przez Sejm poprzedniej kadencji.
Za swoje decyzje ws. Trybunału Andrzej Duda był krytykowany nie tylko przez parlamentarną i pozaparlamentarną opozycję, ale także m.in. przez b. sędziów Trybunału.
Prezydent podkreślał wielokrotnie, że rozwiązania - także prawne - konfliktu wokół Trybunału muszą być podjęte tam, gdzie spór się zaczął, czyli w Sejmie. Wskazywał, że spór dotyczący TK został rozpoczęty w poprzedniej kadencji Sejmu przez PO. Powtarzał też, że spór o Trybunał Konstytucyjny jest polityczny i aby go zakończyć, potrzebne są decyzje polityczne.
Sprawa Trybunału była jednym z tematów rozmowy Andrzeja Dudy z prezydentem USA Barackiem Obamą podczas jego wizyty w Warszawie w ramach lipcowego szczytu NATO w Warszawie. Prezydent pytany później w TVP Info o rozmowę z Obamą ws. Trybunału podkreślił, że prezydent poruszył ten temat "z dużym wyczuciem". Jak dodał, Obama powiedział, że "on zagrożenia dla demokracji w Polsce nie widzi". "Powiedział, że to nie jest dobra sytuacja, co się dzieje, ale też przyznał, że jest to spór polityczny" - dodał prezydent.