Rok z prezydentem Andrzejem Dudą

W sobotę mija rok prezydentury Andrzeja Dudy. Szczyt NATO w Warszawie, którego prezydent był gospodarzem, to jedno z najważniejszych wydarzeń w tym czasie. Do Sejmu trafiły zapowiadane przez Dudę w kampanii projekty ustaw, m.in. ws. wieku emerytalnego. Krytykę opozycji wywołały decyzje prezydenta dot. TK.

05.08.2016 10:51 PAP

dodane 05.08.2016 10:51
12

SZCZYT NATO

Znaczna część aktywności międzynarodowej prezydenta koncentrowała się wokół budowania poparcia dla polskiego postulatu wzmocnienia wschodniej flanki NATO przed szczytem Sojuszu w Warszawie. Według danych przekazanych PAP, Duda odbył 21 spotkań i wizyt dotyczących szczytu NATO. Spotkał się m.in. z przywódcami Kanady, Norwegii, Włoch - gdzie wygłosił też wykład w NATO Defense College.

Ponadto w styczniu w Brukseli prezydent spotkał się z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, a na przełomie marca i kwietnia w Waszyngtonie wziął udział w Szczycie Bezpieczeństwa Nuklearnego, na marginesie którego rozmawiał z prezydentem USA Barackiem Obamą.

Szczyt NATO odbył się w dniach 8-9 lipca w Warszawie. Do stolicy przyjechało 37 głów państw i szefów rządów. Ponadto prezydent na marginesie szczytu miał spotkania bilateralne z prezydentami: USA Barackiem Obamą, Ukrainy Petro Poroszenką, Afganistanu Ashrafem Ghanim, Azerbejdżanu Ilhamem Aliyewem, Łotwy Raimondsem Vejonisem oraz ówczesnym premierem Wlk. Brytanii Davidem Cameronem.

Podczas 45-minutowego spotkania prezydenci Polski i USA rozmawiali nt. wzmocnienia wojskowej obecności na wschodniej flance NATO i o Brexicie. Obama poinformował, że dowództwo amerykańskiej brygady pancernej znajdzie się w Polsce i że Stany Zjednoczone będą państwem ramowym wielonarodowego batalionu sił NATO, który znajdzie się w Polsce, by wzmocnić wschodnią flankę. Jak dodał, "około tysiąca amerykańskich żołnierzy będzie tutaj na zasadzie rotacyjnej, będzie służyło ramię w ramię z żołnierzami polskimi".

Polski prezydent wyraził nadzieję, że szczyt w Warszawie będzie miał wymiar historyczny w podwójnym znaczeniu. Jak mówił, z jednej strony chodzi o pokazanie spoistości i jedności, a z drugiej strony - zaznaczył - szczyt ma także znaczenie, jeśli chodzi o budowanie strategicznego partnerstwa między Polską a USA. Wyraził wdzięczność za zrozumienie, że bezpieczeństwo jest tam, gdzie jest obecna najsilniejsza armia świata, czyli armia Stanów Zjednoczonych. "Cieszymy się z tego, że Stany Zjednoczone tak zdecydowanie wspierają wzmocnienie potencjału militarnego Sojuszu Północnoatlantyckiego w naszej części Europy" - dodał.

Prezydent ocenił po zakończeniu szczytu, że decyzje na nim podjęte to sukces Polski i całego Sojuszu. W Warszawie państwa NATO zdecydowały o wzmocnieniu wschodniej flanki poprzez rozmieszczenie czterech batalionów w Polsce i krajach bałtyckich. Potwierdzono też wzmocnienie obecności w południowo-wschodniej części NATO, ogłoszono wstępną gotowość operacyjną tarczy antyrakietowej, a także uznano cyberprzestrzeń za nową sferę działań operacyjnych.

Prezydent zapowiedział, że jeśli chodzi o priorytety jego polityki zagranicznej po szczycie NATO, będzie to dbanie, by postanowienia na nim podjęte zostały zrealizowane. Zapowiedział cykliczne spotkania w "formacie bukareszteńskim", czyli w gronie przywódców dziewięciu państw wschodniej flanki NATO; w 2017 r. takie spotkanie ma się odbyć w Warszawie.

Podkreślił, że jego priorytetem w obszarze polityki zagranicznej będzie także dyplomacja gospodarcza. Zapowiedział, że będzie chciał spotykać się z przedstawicielami państw grupy G20, by realizować polskie interesy gospodarcze. G20 to grupa obejmująca kraje o najlepiej rozwiniętych i wschodzących gospodarkach; w 2016 r. we wrześniu szczyt grupy odbędzie się w Chinach.

3 / 10
oceń artykuł Pobieranie..