Wspierać czy nie wspierać?

Im człowiek bardziej doświadczony życiowo, tym więcej uwagi poświęca tym, którym się w życiu nie powiodło, słabszym, chorym, opuszczonym.

Państwo winno to czynić bez względu na kondycję ekonomiczną czy etap ustrojowej transformacji.

W  definicji grupy wymagającej wsparcia  możemy zmieścić osoby 75+. To taki wiek, kiedy już nie można dorobić, człowiek coraz trudniej daje sobie radę z sobą samym, a nasza przydatność  dla młodych, pięknych i bogatych jest, zdawałoby się, tak niewielka, że mogłaby tłumaczyć ich brak zainteresowania seniorami. Mogłaby, ale nie powinna!

Ludy pierwotne  stosowały dwa rozwiązania: albo wypędzały poza obręb grupy, albo – te o większej empatii i rozumie społecznym – zapewniały miejsce przy ognisku, skórę do okrycia i coś na ząb, stwarzając sobie tym samym szansę na czerpanie z wiedzy siwych.

Słysząc młodych i sytych pytających, po co darmowe leki dla seniorów, odbieram odległe  prehistoryczne wycie: „Wypędzić! Na skały z nimi…”.

Operacja wprowadzenia bezpłatnych leków dla osób 75+ jest skomplikowana i delikatna.

Wymaga wydania możliwie najmniejszych pieniędzy na osiągnięcie jak największego efektu dla populacji ok. 2 milionów 700 tysięcy Polaków nękanych głównie chorobami o charakterze przewlekłym.

 Koszty leczenia stają się  w tym kontekście  coraz większym ciężarem, z którym trzeba mierzyć się powoli, ale systematycznie. Przeciętne wydatki publiczne na leczenie osoby już w wieku  65+ są obecnie ponadtrzykrotnie wyższe niż wydatki na leczenie osoby w wieku produkcyjnym.  Wiele elementarnych potrzeb zdrowotnych Polaków w podeszłym wieku nie jest zaspokajanych. Ich stan zdrowia pogarsza się i tracą zdolność do samodzielnego życia, czekając często w wielomiesięcznych kolejkach na konsultację, leczenie operacyjne czy rehabilitację. Coś trzeba z tym zrobić.

Pamiętajmy, że na całym świecie koszty społeczne wynikające z ograniczeń samodzielności i jakości życia pacjentów uderzają bezpośrednio w osoby najstarsze i ich rodziny, a ponosimy je wszyscy. Tymczasem portfele naszych seniorów są znacznie chudsze, a jednocześnie starsi nie mają porównywalnego z ich rówieśnikami z większości krajów UE dostępu do wielu  terapii, finansowanych tam ze środków publicznych.

Mimo znacznego postępu dokonanego w okresie transformacji społeczno-ekonomicznej wciąż różnimy się od większości krajów Unii Europejskiej pod względem oczekiwanej długości życia. W stosunku do średniej UE jest ona o 4,8 roku krótsza dla mężczyzn (średnia długość życia Polaka to 72,4 roku) i 2,1 roku dla kobiet (średnia długość życia Polki to 80,9).  

Według danych z 2011 roku mężczyźni w Polsce żyją w zdrowiu 59,1 roku, a kobiety 63,3 roku. Wobec oczekiwanego trwania życia mężczyzn 72,1 roku oraz kobiet 81,1 roku, ich czas życia z chorobami może wynosić odpowiednio 13 lat oraz 17,8 roku.

Trzeba się do tego rozumnie przygotować.

Odpowiadając dziś wszystkim podważającym zasadność wprowadzenia darmowych leków dla seniorów, powiem, że to nie tylko nasza powinność, ale dodam, że  to także szansa na rozwój gospodarki, jeśli pamiętać będziemy przy tworzeniu listy o krajowych producentach leków.

W Polsce działa około 100 firm farmaceutycznych, których łączne obroty wynoszą ponad 15 miliardów złotych rocznie.  Sektor ów cechuje się wysoką efektywnością – relacja zysku brutto do przychodów wyniosła w 2010 roku 11,4 proc. Dzięki tak korzystnym wynikom  producenci mogą inwestować znaczące środki w działalność badawczo-rozwojową i innowacyjną, co z kolei gwarantuje rozwój i staje się impulsem dla całej gospodarki.

Producenci leków z tej ziemi odgrywają też bardzo istotną rolę społeczną, zapewniając Polakom szeroki dostęp do nowoczesnych, skutecznych leków, które są jednocześnie lekami tanimi. Mało kto wie, że rozumiejąc swą misję, nie rezygnują z produkcji nieopłacalnych, bardzo tanich, ale ratujących życie leków, takich jak atropina, adrenalina, czy uśmierzających najtrudniejszy do opanowania ból, jak pozwalająca zachować ludzką godność w chorobie morfina. Dają wreszcie miejsca pracy i tu płacą podatki!

Gdy chodzi o powinność i przyzwoitość, to zazwyczaj nie pytamy, czy warto, ale pytającym, czy nas na to stać, poddaję pod rozwagę, że bezpłatne leki dla seniorów to nie tylko wydatek, ale także inwestycja, przede wszystkim w zdrowie społeczeństwa, ale z uwzględnieniem krajowych producentów leków to także inwestycja w rynek pracy i naszą gospodarkę. Warto?

 

 

 

 

          

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

dr n. farm. Leszek Borkowski