Zapisane na później

Pobieranie listy

Generał chwyta 
za pióro

„Ben Hur” Lewisa Wallace’a, który uwierzył w Chrystusa w czasie pisania książki, był największym chrześcijańskim bestsellerem XIX w. Rywalizować z nim mogło tylko
„Quo Vadis” Henryka Sienkiewicza.

Edward Kabiesz

|

GN 32/2016

dodane 04.08.2016 00:00
0

Lewis Wallace (1827–1905) był postacią niesłychanie barwną. W wieku 16 lat opuścił dom i zaczął samodzielnie zarabiać na swoje utrzymanie. Jako ochotnik wziął udział w wojnie z Meksykiem, prowadził kancelarię prawną, został wybrany na senatora stanu Indiana. W czasie wojny secesyjnej dowodził różnymi jednostkami armii Północy w walce z konfederatami i odniósł kilka znaczących sukcesów. Do największych należało powstrzymanie marszu przeważających liczebnie oddziałów armii Południa na Waszyngton. Był też jednym z członków komisji śledczej badającej sprawę zamordowania prezydenta Lincolna. Armię opuścił w randze generała, a po wojnie całkowicie poświęcił się polityce.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..
TAGI:

Edward Kabiesz

Dziennikarz działu „Kultura”

W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.

Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza