Kanclerz Niemiec Angela Merkel przedstawiła w czwartek w odpowiedzi na serię zajść i zamachów o częściowo islamistycznym podłożu 9-punktowy plan walki z terroryzmem, którego celem jest zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa.
"Będziemy działać wszędzie tam, gdzie istnieją jakieś luki" - zapowiedziała.
Merkel powiedziała, że ostatnie wydarzenia wykazały, iż oprócz zagrożenia ze strony zorganizowanych organizacji terrorystycznych, nowe zagrożenie stanowią pojedynczy sprawcy niebędący wcześniej w polu zainteresowania policji.
Potrzebny jest "system wczesnego ostrzegania", który pozwoli na szybką identyfikację uchodźców radykalizujących się - wyjaśniła szefowa rządu.
Merkel oświadczyła, że władze są gotowe na wzmocnienie personalne służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo oraz na lepsze wyposażenie ich w sprzęt. Przyspieszeniu mają ulec prace nad stworzeniem ośrodka zdolnego do kontrolowania komunikacji internetowej terrorystów.
Niemiecka kanclerz zapowiedziała włączenie Bundeswehry do ćwiczeń przygotowujących aparat bezpieczeństwa na wypadek zagrożenia terrorystycznego. Dotychczas niemiecka armia mogła być wykorzystywana - z małymi wyjątkami - wyłącznie do operacji poza granicami własnego kraju. Nasileniu mają ulec działania prewencyjne zapobiegające radykalizowaniu się młodych muzułmanów.
Niemcy będą zabiegały o nasilenie współpracy między służbami w Europie, w tym o lepszą kooperację w wymianie informacji i danych o terrorystach. Kolejnym krokiem ma być szybkie uchwalenie unijnych przepisów o broni zakazujących anonimowych zakupów w internecie.
Zdaniem Merkel zacieśnieniu ma ponadto ulec współpraca ze służbami amerykańskimi. Jako ostatni punkt swojego planu niemiecka kanclerz zapowiedziała bardziej zdecydowaną deportację imigrantów, którym odmówiono azylu, do krajów pochodzenia.