Co sprawia, że co dwa–trzy lata na spotkanie z papieżem przybywa od 300 tysięcy do 4 milionów młodych ludzi z całego świata? Na czym polega fenomen Światowych Dni Młodzieży?
Autorki wydanej niedawno książki „Zróbmy raban! Niezbędnik na Światowe Dni Młodzieży”, Karolina Sarniewicz i Anna Salawa, zauważają, że na ŚDM przyjeżdża „więcej młodych ludzi niż na koncerty Justina Biebera i The Rolling Stones razem wziętych”. To oczywiście prawda, choć takie porównania zawsze brzmią trochę ryzykownie. Benedykt XVI krytykował przecież tendencję postrzegania ŚDM jako festiwalu rockowego. Podkreślał, że to wydarzenie nie powinno być traktowane jako „odmiana współczesnej kultury młodzieżowej”, ale jako owoc „długiej zewnętrznej i wewnętrznej drogi”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Szymon Babuchowski