W otwartym liście do działaczy Greenpeace grupa laureatów Nagrody Nobla krytykuje ich sprzeciw wobec GMO.
Grupa ponad stu laureatów Nagrody Nobla oskarżyła Greenpeace o stawanie się antynaukową organizacją bazującą na strachu. Wzywają działaczy do natychmiastowego zakończenia kampanii przeciwko żywności genetycznie modyfikowanej.
108 noblistów podpisało list otwarty zatytułowany: "Dlaczego Greenpeace myli się w sprawie GMO i Złotego Ryżu". List to odpowiedź na głośny protest organizacji przeciw wzmocnieniu Złotego Ryżu witaminą A, które miałoby mieć za zadanie złagodzić niedobory żywnościowe w krajach rozwijających się. Laureaci zarzucają Greenpeace'owi, że ich sprzeciw to "nie mająca nic wspólnego z faktami propaganda, która zwalcza innowacje na rynku biotechnologii".
Według sygnatariuszy listu, "produkty GMO są szeroko testowane na o wiele wyższym poziomie niż inne dotychczasowe uprawy ". Uważają także, że "Greenpeace twierdzi, że wzbogacony o witaminę A Złoty Ryż nie będzie tak efektywny jak się zakłada, a także może być niebezpieczny. Wszystkie te zarzuty są nieprawdziwe."
Debata na temat GMO rozgorzała w ciągu ostatnich lat. Wielu ludzi uważa, że genetycznie modyfikowane uprawy są niebezpieczne i żąda oznakowania produktów zawierających GMO nalepkami na opakowaniach. Ostatni raport National Academies of Science stwierdza, że produkty GMO nadają się do spożycia dla ludzi oraz zwierząt, jednakże nie zwiększają one wydajności upraw. W raporcie zanalizowano ponad 1000 przypadków form biotechnologii, ale wykluczono z nich działania takich gigantów GMO jak Monsanto czy DuPont - podaje "The New York Times".
Wilhelmina Pelegrina, członkini Greenpeace w Azji południowej, w wywiadzie dla "The Huffington Post" powiedziała, że "wielkie korporacje tą nadmierną ekscytacją Złotym Ryżem chcą utorować sobie drogę do globalnego przyzwolenia na wdrażanie innych upraw genetycznie zmodyfikowanych".
lk /TheHuffington Post