Gejowskie lobby próbuje zakneblować usta Kościołowi w Hiszpanii. Nauczanie o prawdziwej rodzinie i sprzeciw wobec gender nazywa mową nienawiści. Bez ogródek ucieka się za to do świętokradczych plakatów, na których paradę homoseksualistów promują dwie całujące się Matki Boskie.
Rewolucja antropologiczna na Półwyspie Iberyjskim nabiera tempa. Po przyjęciu w Madrycie prawa pozwalającego dzieciom na swobodną zmianę płci przyszła kolej na Walencję. Tamtejsze władze opracowują właśnie „Prawo o transseksualizmie”. Jest ono bardzo niebezpieczne, ponieważ narzuca wszystkim szkołom i placówkom edukacyjnym obowiązek indoktrynacji dzieci w ideologii gender, zgodnie ze wskazówkami przygotowanymi przez środowiska LGBT. Przewiduje też możliwość nakładania wysokich kar pieniężnych na placówki, także prywatne, a więc i kościelne, które się z tego programu wyłamią (od 45 tys. euro wzwyż), aż po odebranie im dotacji państwowych czy nawet zamknięcie szkoły. Projekt zakłada, iż nieletni będą mogli swobodnie zmienić płeć, także chirurgicznie, bez zgody rodziców, podczas gdy taka zgoda wymagana jest, żeby dziecko mogło zrobić tatuaż.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Beata Zajączkowska