W tej perspektywie treść Biblii jest newsem, dobrym newsem, którego treść brzmi: mimo że człowiek jest grzeszny i słaby, dobry Pan Bóg ofiarowuje mu zbawienie, na które absolutnie nie zasłużył. Co więcej, to On sam jest zbawicielem.
Anonimowy prorok, który działał po zakończeniu niewoli babilońskiej, a więc po roku 538 przed Chr., był tak zafascynowany Izajaszem, że jego orędzia zostały dołączone do Księgi, u której początku stanął ten wielki prorok Starego Testamentu. „Radujcie się weselcie się cieszcie się!” – zachęca prorok. Dlaczego? Bo Pan Bóg przyniósł zbawienie. To zbawienie – a trzeba tu sobie uświadomić, czym była woda, a raczej jej brak, w tamtym klimacie – porównuje do rzeki i do wezbranego potoku. Obfitość wody zapewnia urodzaj, a ten po prostu życie. Czymś, co przynosi życie, jest Boże zbawienie, a przecież to jest głównym tematem Biblii.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Zbigniew Niemirski