Rzuty karne zdecydowały o zwycięstwie w meczu Szwajcaria-Polska na piłkarskim Euro. Po regulaminowym czasie i po dogrywce na tablicy widniał wynik 1:1. W karnych Polacy wygrali 4:5.
Gol dla Polski mógł paść już po dwudziestu paru sekundach gry. Lewandowski zaatakował szwajcarskiego bramkarza, odbita piłka trafiła na 16 metr do Milika, a ten spudłował, strzelając do pustej bramki.
Gra wyglądała zaskakująco: Szwajcarzy którzy w fazie grupowej znajdowali się na czwartym miejscu pod względem długości posiadania piłki, grali z kontry, a to Polacy prowadzi grę, dominowali na boisku. Pierwsza bardziej składna akcja Szwajcarów pojawiła się dopiero w 10 min.
Potem gra się wyrównała, jedni i drudzy mieli swoje okazje. Po rzucie rożnym głową strzelał Krychowiak, po kontrach niezłe sytuacje mieli Grosicki i Milik. W 35 min. po rzucie rożnym głową strzelał niepilnowany Schaer. Trafił jednak wprost w Fabiańskiego.
W 39 min. Fabiańskiego wyrzucił piłkę ręką aż pod linię środkową, szybka indywidualna akcja Grosickiego na lewym skrzydle, dośrodkowanie, Milik celowo przepuścił piłkę, by trafiła do niepilnowanego Błaszczykowskiego, a Kuba z zimną krwią pokonał Sommera w sytuacji sam na sam.
Drugą połowę Szwajcarzy rozpoczęli dobrą akcją wzdłuż linii końcowej i blisko polskiej bramki. Skończyło się to rzutem rożnym, ale i po nim spore było zamieszanie na naszym polu karnym. Na szczęście, na zamieszaniu się skończyło. Napór Helwetów trwał. Odpowiedział na niego Grosicki rajdem w pole karne. Akcję zakończył strzał Lewandowskiego. Gol nie padł, podobnie jak chwilę później po mocnych strzałach Shaqiriego i Błaszczykowskiego oraz dwóch efektownych kontrach Lewandowskiego. Drugą z nich Schaer zatrzymał brutalnym faulem, za który dostał żółtą kartkę. Robert z kolei długo nie podnosił się z murawy. Żółta kartkę zarobił też Jędrzejczyk.
Mecz zrobił się bardziej otwarty, nie brakowało też fauli.
W 75 min. z rzutu wolnego z 25 metrów strzelał Rodriguez. Dokładnie w lewe górne okienko. Tylko fenomenalnej interwencji Fabiańskiego zawdzięczamy wyjście z tej sytuacji obronną ręką. Trzy minuty później Polaków uratowała poprzeczka. I znowu po stałym fragmencie gry.
Mniej szczęścia mieliśmy w 82 minucie. Shaqiri strzelił z przewrotki w sam róg - nie do obrony. To była chyba najładniejsza bramka tych mistrzostw.
Wynik 1:1 utrzymał się do końca regulaminowego czasu gry.
W dogrywce widać było straszliwe zmęczenie Polaków. Szwajcarzy, którzy mieli 2 dni odpoczynku więcej, przeważali. Najlepszą okazję mieli w 113 min. Strzał głową w sytuacji sam na sam obronił Fabiański. W samej końcówce i Szwajcarzy, i Polacy mieli jeszcze po jednej dogodnej sytuacji, ale wynik nie uległ już zmianie.
O awansie zdecydowały rzuty karne. W pierwszej serii gole strzelili: Lichtsteiner i Lewandowski.W drugiej spudłował - o jakieś 2 metry - niedawno kupiony za wielkie pieniądze do Arsenalu Granit Xhaka, a strzelił Milik. W trzeciej - strzelili: Shaqiri i Glik. W czwartej trafili: Schaer i Błaszczykowski. W piątej strzelili Rodriguez i Krychowiak.
Do 1/4 finału Euro awansowała Polska! Po raz pierwszy w historii! Zagra tam z Portugalią. Nasz ćwierćfinał odbędzie się 30 czerwca o godz. 21.00 w Marsylii.
jdud