Komedia romantyczna, współczesne love story. Widz, kupując bilet na „Zanim się pojawiłeś”, nie spodziewa się, że pod takimi hasłami będzie miał do czynienia z promocją szwajcarskich klinik „godnej śmierci”.
Zaczyna się nieźle i gdzieś do połowy filmu nadzieje widza wydają się spełniać. Później doznaje on jednak szoku i zaczyna się zastanawiać, czy trafił na film, który chciał obejrzeć. A może po prostu pomylił salę filmową w multipleksie?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz