W skupieniu się na miłosierdziu Bożym należy dostrzec wyraźny znak czasu. Początek dała temu s. Faustyna, Jan Paweł II mówił o nim właściwie stale, a Franciszek kontynuuje tę linię.
„Rzeczywista choroba: bezbronność dusz w duchowej strukturze, która za nieistniejące uważa istotne wartości człowieczeństwa, Boga i duszę. Jeśli my, chrześcijanie, w tej sytuacji tylko stoimy z boku i powtarzamy uspokajające słowa, to jesteśmy zupełnie niepotrzebni. Ażeby odpowiedzieć na wyzwania modernizmu lub postmodernizmu, nie wystarczy samemu poddać się ich standardom i wykazać, że można im dotrzymać kroku. Ten fałszywy rodzaj postępowego chrześcijaństwa byłby tylko śmieszny, gdyby nie był tak smutny i tak niebezpieczny. Zamiast przeciwstawiać spirali śmierci zbawienną moc życia, naciąga ją coraz bardziej”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. Jerzy Szymik