Nie ma jedynej słusznej odpowiedzi na tytułowe pytanie. Amerykańska tarcza antyrakietowa, której element (po działającym już w Rumunii) powstaje w Polsce, w Redzikowie, od lat budziła kontrowersje.
Z jednej strony Polska zawsze stała na stanowisku, że każda obecność wojsk amerykańskich na naszym terytorium zwiększa nasze bezpieczeństwo. Wydaje się to logiczne: jeśli USA zainwestują u nas w jakąś stałą bazę, ze swoją załogą, to w razie ataku na Polskę będą nas bronić – jeśli nie z miłości czy z lojalności wynikającej ze zobowiązań sojuszniczych, to przynajmniej dla własnego interesu. I jest to argument, który trzeba brać pod uwagę i który przemawia za tezą o tworzeniu specjalnego parasola ochronnego nad Polską. Nawet jeśli instalacja w Redzikowie nie zapewnia ochrony przed pociskami z tej strony, z której mamy prawo najbardziej się tego spodziewać, czyli z Rosji. I to podkreślają sami Amerykanie: tarcza antyrakietowa jest pomyślana tak, by chronić USA i Europę Zachodnią przed pociskami z Iranu i Bliskiego Wschodu w ogóle.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina