Międzynarodowa organizacja skupiająca środowiska gejowskie i lesbijskie ILGA Europe (International Lesbian, Gay, Bisexual, Trans and Intersex Association) zapowiedziała dalsze działania, aby unieważnić rejestrację europejskiej inicjatywy "Mama, Tata i Dzieci".
W październiku ub. r. Komitet Obywatelski Mama, Tata i Dzieci złożył propozycję dotyczącą nowej Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej do Komisji Europejskiej. Propozycja została zaakceptowana i 11 grudnia 2015 r.
Komisja Europejska oficjalnie zarejestrowała inicjatywę. Jej celem jest doprowadzenie do tego, aby Unia Europejska przyjęła uniwersalną definicję małżeństwa i rodziny, stosowaną we wszystkich unijnych aktach prawnych. Wprawdzie artykuł 9 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej nadaje krajom członkowskim autonomię w zakresie definiowania prawa dotyczącego małżeństw i rodziny, ale w praktyce parlament europejski zaczął przyjmować coraz więcej aktów prawnych, ingerujących w tę sferę. Spowodowało to powstanie coraz większych różnic w prawodawstwie krajów członkowskich dotyczącym małżeństw i rodziny.
Celem inicjatywy „Tata, Mama i Dzieci” było zdefiniowanie małżeństwa jako stałego związku między mężczyzną i kobietą, zaś rodziny jako wspólnoty ojca, matki oraz ich dzieci. Inicjatywa rozsierdziła organizacje homoseksualne, które od wielu miesięcy czynią próby, aby unieważnić decyzję o jej rejestracji. Niedawno ILGA zaskarżyła decyzję Komisji przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej, domagając się jej formalnego uchylenia. Jednak ta próba zablokowania inicjatywy nie powiodła się. Skarga została przez Trybunał odrzucona, jako bezpodstawna. W tej sytuacji ILGA zapowiedziała dalsze działania, mające prowadzić do delegalizacji inicjatywy „Tata, Mama i Dzieci”. Z pisma przesłanego przez kierownictwo ILGA do różnych europejskich organizacji wynika, że lobby homoseksualne, choć przegrało batalię prawną, chce osiągnąć swój cel poprzez kampanię obywatelskich protestów i medialnych nacisków. Inicjatywa „Tata, Mama i Dzieci” ma zostać w nich przedstawiona jako zamach na podstawowe prawa człowieka oraz przejaw dyskryminacji, niezgodnej z normami europejskimi.
Andrzej Grajewski /Kath.net