NATO nie jest w stanie obronić terytorium swoich najbardziej wystawionych na atak członków. Rosjanie mogą zająć stolice Łotwy i Estonii w ciągu 60 godzin. Amerykanie nie chcą umieścić u nas stałych baz wojskowych. A Niemcy są przeciwni wysyłaniu swoich żołnierzy w razie ataku na Polskę... W takim klimacie zbliża się szczyt NATO w Warszawie.
Gdyby starą rzymską maksymę „chcesz pokoju, szykuj się do wojny” potraktować jako punkt odniesienia w ocenie wiarygodności i siły NATO, to byłaby ona bliska zeru. Od co najmniej dwóch dekad Sojusz Północnoatlantycki działa raczej w myśl odwrotnej zasady: „chcesz wojny, szykuj się do pokoju”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina