Tomasz: – Byli przybyszami bez domu, więc ich przyjąłem. Adel: – Bóg zesłał nam anioła i przyjaciela.
Tomasz dał mieszkanie i zaopiekował się rodziną Adela, która uciekła przed prześladowaniami. Syryjczycy mówią o Tomaszu Wilgoszu, że to anioł, którego zesłał im Bóg, aby ich uratować. On krzywi się na takie komplementy, bo jest człowiekiem skromnym, i tłumaczy, że po prostu pomógł potrzebującym.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Bogumił Łoziński