Chrzest Mieszka I wpłynął na dzieje Polski, a jemu samemu otwarł drogę do nieba. Chrzest, do którego przynieśli nas rodzice, zmienia nasze życie i nam otwiera drogę do nieba. Dziękujmy Bogu za nasz chrzest!
Mówimy „chrzest Polski”, ale właściwie nie było czegoś takiego. To tylko metafora. Kościół nigdy nie chrzcił całych narodów, ale zawsze pojedyncze osoby. 14 kwietnia 966 roku chrzest przyjął książę Mieszko I oraz pewnie kilka osób z jego najbliższego otoczenia. To był dopiero początek ewangelizacji rodzącej się właśnie Polski. Większość z nas przyjęła chrzest tuż po urodzeniu (można żartobliwie powiedzieć – tak jak Polska). I dla nas też, tak jak dla Polski, to był zaledwie początek dalszej drogi wiary. Jedni osiągnęli dojrzałość w wierze, inni zostali na poziomie tradycji, jeszcze inni wprost odrzucili wiarę katolicką i Kościół.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz