Wicepremier Jarosław Gowin stwierdził w TVN24, że jeśli któryś z wybranych przez obecny Sejm, ale niedopuszczonych do orzekania sędziów Trybunału Konstytucyjnego zgodziłby się wycofać, to podobnego gestu oczekiwałby ze strony opozycji.
Oznaczałoby to, że rezygnację musiałby zgłosić któryś z sędziów wybranych prze poprzedni Sejm, ale nie zaprzysiężonych przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Obecnie mamy swoisty remis: trzech niedopuszczonych do orzekania sędziów z rekomendacji PiS i trzech sędziów niezaprzysiężonych, choć wybranych przez Sejm poprzedniej kadencji, zdominowany przez dzisiejszą opozycję.
Rezygnacja całej szóstki mogłaby stanowić część rozwiązania konfliktu wokół TK.
jdud /tvn24.pl