Frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR), do której należą europosłowie PiS, zgłosiła własny projekt rezolucji PE dotyczącej kryzysu wokół Trybunału Konstytucyjnego w Polsce. Według projektu przyczyną tego kryzysu są decyzje poprzedniego Sejmu.
Projekt EKR to odpowiedź na projekt rezolucji PE, nad którym pracują frakcje centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej i socjalistów, a który będzie krytyczny dla polskiego rządu. Głosowanie nad rezolucją odbędzie się w środę.
W dokumencie, zgłoszonym w imieniu frakcji przez jej wiceszefa Ryszarda Legutkę, wskazano, że ustawa o TK z 25 czerwca 2015 roku oraz powołanie na jej podstawie w październiku 2015 r., tuż przed wyborami w Polsce, pięciu sędziów Trybunału "stanowią przyczyny obecnego sporu prawnego wokół Trybunału Konstytucyjnego".
Dodano, że "poprzednia partia rządząca zagwarantowała sobie większość aż 14 sędziów w 15-osobowym składzie TK, naruszając w ten sposób podstawową zasadę pluralizmu składu sędziowskiego, co stoi też w sprzeczności z rekomendacją Komisji Weneckiej z roku 1997".
Parlament Europejski "podkreśla, że zmiana tych nominacji sędziowskich przez nowo wybrany parlament została przeprowadzona w ramach zwykłej procedury samonaprawczej, oraz podkreśla, że nie istnieją żadne podstawy, by odmawiać nowo wybranemu parlamentowi prawa do decydowania o poprawności poprzedniej decyzji podjętej w toku tej samej procedury" - wskazano w projekcie rezolucji, który widziała PAP.
Zgodnie z projektem PE miałby też uznać, że nowelizacje ustawy o TK z ubiegłego roku, wprowadzone przez rząd PiS, upraszczają postępowanie przed Trybunałem oraz zapewniają bardziej przejrzyste zasady kontroli konstytucyjności, jak również ograniczają "zbyt rozległe uprawnienia uznaniowe Prezesa TK w tym zakresie".
Projekt podkreśla, że "uchwała TK z dnia 9 marca 2016 roku była procedowana i przyjęta w gronie 12, a nie 15 sędziów, co stanowi naruszenie przepisów postępowania i stoi w sprzeczności z Art. 197 Konstytucji, który zobowiązuje TK do przestrzegania własnego regulaminu". Ocenia też, że zgodnie z konstytucją polski rząd "nie może publikować żadnych uchwał przyjętych z naruszeniem przepisów".
Zgodnie z projektem EKR Parlament miałby też wyrazić zadowolenie z powołania przez marszałka Sejmu grupy ekspertów, która ma zająć się zaleceniami Komisji Weneckiej w sprawie ustawy o TK. W tekście przypomniano, że przewodniczący Komisji Weneckiej "stwierdził jasno, iż reforma TK pozostaje wewnętrzną sprawą Polski i powinna być przeprowadzona przez odpowiednie władze krajowe", co jest również zgodne z unijną zasadą pomocniczości.
"W związku z powyższym (Parlament Europejski) podkreśla, iż sprawa ta może zostać uregulowana w sposób prawidłowy tylko wtedy, gdy wszyscy uczestnicy polskiej sceny politycznej będą działać odpowiedzialnie i osiągną kompromis" - stwierdzono w projekcie rezolucji, zgłoszonej przez frakcję EKR.
Większość pozostałych grup politycznych w PE poprze drugi, krytyczny wobec polskiego rządu projekt rezolucji, nad którym negocjacje wciąż trwają. Wstępna wersja rezolucji wzywa polski rząd do pełnego wdrożenia opinii Komisji Weneckiej w sprawie ustawy o TK, jak również do publikacji wyroków Trybunału, a także popiera decyzję Komisji Europejskiej o uruchomieniu dialogu z polskim rządem, by zbadać, czy kryzys wokół TK nie stanowi systemowego zagrożenia dla rządów prawa.
Według źródeł w PE socjaliści chcieliby rozszerzyć zakres spraw, których dotyczyć ma rezolucja, poza kryzys wokół TK. Proponują m.in., by dodać tam zapis o zaniepokojeniu inicjatywą zaostrzenia polskich przepisów antyaborcyjnych. Z kolei chadecy i liberałowie chcą, by rezolucja była ograniczona tylko do sprawy Trybunału.