To prawdziwa sensacja!
Gdy w 1960 roku norwescy podróżnicy Helge i Anne Ingstad odkryli pierwszą osadę wikingów na terenie Ameryki Północnej. Była to wioska L'Anse aux Meadows na kanadyjskiej wyspie Nowa Fundlandia. Stało się pewne, że to nie Kolumb był pierwszym Europejczykiem za Wielką Wodą Oceanu Atlantyckiego. Datowana na 1100 r. osada była początkowo odbierana jako ewenement - pojedyncza enklawa założona przez dzielnych wikingów, których północny wiatr zaniósł aż do Ameryki Północnej. Inne interpretacje jednak pojawiły się na skutek zderzenia z ludowymi podaniami, wedle których takich osiedli miało być więcej. A to oznaczałoby, że wyprawa wikingów za ocean nie była jednorazowym żeglarskim wybrykiem.
Ponad pół wieku po odkryciu L'Anse aux Meadows naukowcy natrafili na ślady kolejnej osady - również na Nowej Funlandii. Najprawdopodobniej również ona jest pozostałością po przybyszach rodem ze Skandynawii. Chociaż znalezisko jest jeszcze nieoficjalne, archeolodzy potwierdzają, że zarówno zdjęcia satelitarne jak i prace wykopaliska jak dotąd potwierdzają wikińskie pochodzenie odnalezionej wioski.
wt /polskieradio.pl