Chcemy, żeby każda rodzina czuła się w Polsce bezpiecznie; by miała poczucie, że państwo ją wspiera na różne sposoby - powiedziała w piątek w Zatorach (Mazowieckie) Beata Szydło. Premier towarzyszyła jednej z rodzin podczas składania wniosku o wypłatę świadczenia z programu 500 plus.
W piątek, w dzień inauguracji programu "Rodzina 500 plus", premier odwiedziła jedną z rodzin z powiatu pułtuskiego i towarzyszyła jej podczas składania wniosku o świadczenie w urzędzie gminy Zatory. Szydło udała się tam specjalnie przygotowanym na tę okazję "500 busem".
Szydło powtórzyła, że piątek jest wielkim dniem, bo wprowadzany jest przełomowy program, który daje rodzinie ogromne wsparcie. Jak dodała, chodzi w nim nie tylko o pomoc finansową. "Dla wielu rodzin to wsparcie finansowe ma też inny wymiar - wymiar godnościowy, wymiar poczucia bezpieczeństwa przyszłości swojej rodziny" - mówiła.
Premier podkreśliła, że rząd dotrzymał słowa, które dał w kampanii. "Wszyscy mamy poczucie, że dzieje się coś wielkiego teraz w Polsce" - zaznaczyła.
Zachęcała rodziny, by przyjeżdżały do swoich ośrodków gminnych, ośrodków pomocy społecznej czy innych punktów wyznaczonych do realizacji programu. Zachęcała także, by składać wnioski przez internet. Premier podkreśliła, że każda rodzina, która taki wniosek złoży, otrzyma pakiet 500 plus, a w nim kartę ze wszystkim potrzebnymi informacjami o programie "Rodzina 500 plus".
Minister rodziny Elżbieta Rafalska powiedziała, że liczba składanych wniosków wzrasta z każdą godziną. Z danych resortu wynika, że przed godz. 17 było ich już ponad 65 tys.
Minister powiedziała, że zdarzają się drobne awarie systemów, ale nie ma żadnych poważniejszych zakłóceń. "Na razie wszystko idzie bez większych trudności. Słyszałam o trudnościach w systemie informatycznym ZUS. Ale liczba wniosków spływających przez internet jest doprawdy imponująca; słyszałam, że pierwsze wnioski były kierowane online tuż po północy. Są kolejki, ale są sprawnie obsługiwane, nie ma zatorów, samorządowcy na tyle usprawnili proces przyjmowania wniosków, że nie widzę większych problemów" - mówiła.
Jak dodała, awarie nie są poważne, są na bieżąco usuwane. "Mamy centra zarzadzania kryzysowego, gdyby coś się działo, ale nie ma na razie poważnych zakłóceń" - zaznaczyła Rafalska.
Przypomniała, że wnioski można też składać tradycyjną drogą - gminy uruchomiły w całej Polsce tysiące punktów przyjmowania wniosków.
Rafalska poinformowała, że zostały już także wydane pierwsze decyzje o przyznaniu świadczenia. "Wiem, że część wojewodów przekazała już środki na wypłatę - bo program został uruchomiony dzisiaj i dopiero dzisiaj mogły być środki uruchomione - więc sądzę, że te pieniądze mogą na kontach niektórych osób znaleźć się nawet w najbliższych dniach" - mówiła.
Zaznaczyła jednak, że nie każda gmina dziś wydaje decyzje, ale - jak podkreśliła - wszystko odbywa się na bieżąco. Gminy jednak mają swobodę, jeśli chodzi o sposób rozpatrywania wniosków, a na wydanie pierwszych decyzji mają 3 miesiące. Również rodzice na złożenie pierwszego wniosku mają 3 miesiące - aby otrzymać świadczenie z wyrównaniem od 1 kwietnia, wniosek należy złożyć do 1 lipca włącznie.
Rafalska była pytana, czy na pewno w kolejnych latach znajdą się fundusze na wypłatę świadczeń. "Mogę powiedzieć, że ustawa została przyjęta, jest obowiązującą ustawą. () W 2017 r. też będą pieniądze, nie wyobrażam sobie, żeby przyjęcie takiego programu nie miało zagwarantowanej wypłacalności. () Możemy być spokojni o wypłatę tego świadczenia. Dla rządu jest to absolutnie priorytet" - podkreśliła. Przypomniała, że w tym roku na program przeznaczone jest 17 mld zł, w przyszłym - 23 mld zł. "Z tych środków 11 mld zł trafi do polskiej wsi. Myślę, że na polskiej wsi więcej niż w miastach skorzysta ze świadczenia(), bo dochodowość rodzin wiejskich jest mniejsza" - powiedziała.
Dodała, że w lipcu będą dokładne dane, ile dzieci otrzyma świadczenie. "Nasze dane są danymi szacunkowymi, ale nie sądzę, żeby tu były jakieś istotne rozbieżności" - powiedziała.
Minister pytana była również o to, kiedy można się spodziewać demograficznych efektów programu. "Procesy demograficzne nie są takie szybkie, myślę, że ten rok musimy poczekać, żeby powiedzieć, na ile mamy zmiany w liczbie narodzin" - odpowiedziała.
Zaznaczyła, że te pieniądze stanowią impuls dla gospodarki. "Są takie prognozy, które mówią, że wzrost gospodarczy z powodu 500 plus wyniesie 0,5 pkt. proc." - powiedziała, wskazując na sektory, który mogą najbardziej zyskać: rynek usług edukacyjnych, turystyka, branże spożywcze i odzieżowe.
Zaznaczyła, że program otwiera szerokie możliwości. "Rodziny wielodzietne odzyskają godność, te rodziny, które dotąd musiały niezwykle uważnie liczyć każdą złotówkę, być może będą mogły sobie pozwolić na wydatki, o których jeszcze rok temu nie mogły marzyć" - dodała Rafalska.
Świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł rodzice otrzymają niezależnie od dochodu na drugie i kolejne dzieci, do ukończenia przez nie 18. roku życia. W przypadku rodzin z dochodem poniżej 800 zł netto na osobę (lub 1200 zł dla rodzin z dzieckiem niepełnosprawnym) wsparcie będzie przysługiwać także na pierwsze.
Wsparciem objętych zostanie 2,7 mln rodzin, które otrzymają świadczenia na 3,7 mln dzieci.