Z dnia na dzień jestem coraz bardziej zdumiony tym, że On naprawdę wszystko czyni nowe. Przez cały czas.
29.03.2016 11:25 GOSC.PL
Nie mogli dotykać zmarłego. Jezus wszedł do domu, w którym leżały zwłoki córki Jaira – dwunastolatki, która niedawno stanęła u progu dorosłości. Co zrobił? Dotknął ją! Podniósł.
W tej samej biblijnej opowieści czytamy o kobiecie od 12 lat cierpiącej na krwotok. Wydała całe swoje mienie na lekarzy. Żydzi nie mogą dotykać takich kobiet – zabrania tego surowo religia. Jako nieczyste były one poza świątynią! Co uzdrowiło tę desperatkę? Dotknięcie!
Jezus w swym rodowodzie wymienia kobiety, które były oskarżone albo przyłapane na prostytucji. Przecież prawo kazało takie kamienować! Kto zaprosi prostytutki do królewskiej, mesjańskiej rodziny?
Betlejem. Kto jako pierwszy ujrzał Mesjasza? Pasterze – najniższa klasa społeczna. Talmud wymienia ich jako tych, którzy obok celników i cudzołożnic nie mogli nawet łożyć na świątynię w Jerozolimie! Gdy Jezus powiedział do Żydów „Ja jestem dobrym pasterzem”, ci zareagowali niezwykle gwałtownie. „On jest opętany przez złego ducha i odchodzi od zmysłów”. Jego słowa wywołały prawdziwą furię.
Po pasterzach ujrzeli go mędrcy. Po grecku: „magoi” – ludzie, którzy zajmowali się magią, czyli wedle Księgi Powtórzonego Prawa obrzydliwą, obcą Bogu rzeczywistością. Do Jezusa zaprowadziła ich gwiazda. Być może siedzieli po uszy w astrologii?
Żydzi nie mogli spożywać krwi. To nie był przepis przegłosowany przez parlamentarną większość, ale nakaz Tego, którego imienia się nie wymienia. I nagle na świat przychodzi Jego Syn, który mówi: będziecie pili moją krew. Czy możemy się dziwić, że w tłumie nastąpiło pękniecie? Jan i trzy szóstki: J, 6, 66: „Odtąd wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło”.
Jan Chrzciciel – postać stojąca na granicy Starego i Nowego Przymierza nie pił wina. Co robi Jezus? Pierwszym Jego cudem jest zamiana wody w wino. Czy przesadził serwując gościom weselnym aż 600 litrów wybornego wina? Po co aż tyle? On ma taki gest. Gest królewski.
Wjeżdżając do Jerozolimy siedział na osiołku, którego nikt dotąd nie dosiadał.
Kodesz ha-Kodaszim Kodesz ha-Kodaszim – niewielkie pomieszczenie w świątyni w kształcie kwadratu o boku równym 4,5 metra. Oddzielało Boga od Jego ludu; miejsce święte, dostępne dla kapłanów, od miejsca najświętszego, do którego tylko raz w roku, w czasie święta Jom Kippur, mógł wchodzić arcykapłan. Za zasłoną mieszkała Chwała Boża, a zbliżanie się do tej Niej groziło – dosłownie – śmiercią lub trwałym kalectwem. Nawet król nie mógł zaglądać za zasłonę! Gdy umierał „Baranek, który gładzi grzechy świata”, zasłona rozdarła się. Z góry na dół. Kierunek jest nieprzypadkowy, bo sugeruje wyraźną interwencję nieba.
On nieustannie wszytko czyni nowe. Jego Duch jest najbardziej dynamiczną, kreatywną Osobą wszechświata. Nieustannie zaskakuje.
Marcin Jakimowicz