Świadczy On o tym, co widział i słyszał, a świadectwa Jego nikt nie przyjmuje. J 3,32
Jak to – nikt? Przecież już za chwilę przeczytamy, że „kto przyjął Jego świadectwo, wyraźnie potwierdził, że Bóg jest prawdomówny”. Czyli jednak ktoś przyjął świadectwo Syna… Ale znowu – co oznaczać by miało, że ten, kto przyjął świadectwo, „wyraźnie potwierdził, że Bóg jest prawdomówny”. Trzeba potwierdzać prawdomówność Boga? Samego Boga? Otóż zdaje się, że – jeśli przyjąć klasyczną definicję prawdy, według której idzie o zgodność sądu i rzeczywistości – wrócić nam trzeba do początku zadanego fragmentu Ewangelii według św. Jana: „Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkim, a kto z ziemi przychodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia”. Jest zatem prawda Boga samego, która wymyka się ziemskiemu mówieniu i ziemskim kryteriom prawdy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Łęcki