Trzeba wam się powtórnie narodzić. J 3,7
Trzeba się wam powtórnie narodzić. Nikodem nie zrozumiał. A czy my rozumiemy? Nowe narodzenie kojarzymy pewnie najczęściej z chrztem. To przez ten sakrament rodzimy się na nowo jako Boże dzieci. Ale błędem jest myśleć, że jeśli chrzest mamy już za sobą, to sprawą powtórnego narodzenia nie musimy się już przejmować. Czemu kiedyś w Edenie Adam i Ewa złamali Boży nakaz? Bo przestali ufać Bogu. Argumentacja węża, który ich do złego namówił, wydawała się taka sensowna: Bóg zabrania, bo coś ważnego i pięknego przed wami ukrywa. Ta nieufność wobec Boga w człowieku została do dziś. I dziś ludziom wydaje się, że Bóg chce ukryć przed nimi co smaczniejsze owoce, bo wcale nie chce dobra człowieka, tylko potrzebny mu sługa. A cała historia zbawienia to dzieje prób przywracania owego zaufania człowieka do Boga, osiągająca swoje apogeum w Jezusie, który ufał Ojcu, choć wiedział, że zmierza ku bolesnej śmierci. Narodzony z wody i Ducha to nie ten, kto przyjął chrzest, a na co dzień ciągle poddaje w wątpliwość dobre intencje Boga. Nowy Człowiek to ktoś, kto jak Chrystus ufa Ojcu. W każdej sytuacji. Nawet jeśli za tę wierność przychodzi drogo płacić.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Macura