– Wypuszczą mnie albo wyniosą! – mówiła Nadija Sawczenko, pokazując rosyjskim sędziom środkowy palec. Ukraińska lotniczka, weteranka misji w Iraku i wojny na wschodzie kraju stała się najsłynniejszym więźniem politycznym w Rosji.
Porucznik Sawczenko była znana na Ukrainie jeszcze przed wybuchem wojny. Pół roku spędziła na misji zagranicznej, później jako pierwsza kobieta ukończyła szkołę lotniczą w Charkowie. Nauczyła się latać myśliwcem, skakała na spadochronie, obsługiwała uzbrojenie w ciężkim helikopterze Mi-24. W czerwcu 2014 r. 34-letnia dziś Sawczenko trafiła do niewoli w rejonie Ługańska. Rosyjskie władze postawiły ją przed sądem pod zarzutem zamordowania dwóch dziennikarzy. Zdaniem adwokatów w chwili śmierci Rosjan porucznik była w niewoli przynajmniej od godziny.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jakub Jałowiczor